Cenne porady

1. Pierwsze wrażenie.
Egzamin państwowy na prawo jazdy, to poważna sprawa, zatem i Ty musisz podejść do tego w odpowiedni sposób. W myśl zasady: jak Cię widzą, tak Cię piszą, postaraj się o odpowiedni ubiór. Strój zbyt wyzywający u kobiet( krótka spódniczka bądź wyeksponowany dekolt), lub zbyt luźny u mężczyzn(krótkie spodenki, podkoszulek na ramiączkach) może być negatywnie odebrany przez egzaminatora.  Niedopuszczalne jest również żucie gumy, choć wiem że pozwala to niektórym osobom zwalczać stres, jednak dla wielu egzaminatorów może być to oznaką lekceważenia.
2. Czynności kontrolno-obsługowe.
Przy czynnościach kontrolno-obsługowych skrupulatnie i dokładnie wskaż wylosowane wcześniej zadania. Pokazuj tylko to, o co prosi egzaminator. Nie wyskakuj ponad “program”, ponieważ z reguły egzaminatorzy nie mają czasu na polemikę, pamiętaj że ogranicza Was czas.
3. Więcej pokory.
Nie pokazuj egz. ze jesteś mistrzem kierownicy. Im bardziej myślisz że mu tym zaimponujesz, w tym większym błędzie jesteś. Jeżeli już na egzaminie egzaminator zobaczy ze “kozaczysz” to on pokaże Ci ze wcale taki świetny nie jesteś. Wymyśli “wyjątkowy” zestaw manewrów, przy pomocy których  będzie chciał zweryfikować Twój „perfekcjonizm”, gdyż w ten sposób może utemperować Twój zbyt porywczy charakter.
4. Ach te nerwy...

Stres jest dla wielu ludzi ogromnym problemem. Błędem jest myślenie: im szybciej coś zrobię, tym krócej będę się denerwować. Robiąc łuk czy górkę, nie spiesz się, Im szybciej jedziesz, tym masz mniej czasu na ewentualne korekty.
Im lepiej jestem przygotowany do egzaminu a instruktor pokazał mi wszelkie newralgiczne miejsca a plac manewrowy i obsługa techniczna jest w “małym paluszku” tym mniej obaw mam, że nie zdam.

5. Egzaminator też człowiek.
Chyba nikt nie lubi, gdy kierowca wozi go jak “worek kartofli”. Staraj się, aby wszystkie Twoje manewry były dla egzaminatora bardzo czytelne, on musi wiedzieć co Ty zamierzasz zrobić na drodze. Nie zatrzymuj się na ostatni moment, nie zmieniaj zbyt gwałtownie pasa ruchu. Patrząc w lusterka, staraj się wykonywać tzw. teatralne gesty, a więc kręcić głową, aby egzaminator miał pewność że obserwujesz przestrzeń za pojazdem. Pamiętaj że egzaminator może przerwać egzamin w momencie gdy poczuje się zagrożony. Twoim obowiązkiem jest zatem, aby tak się nie poczuł:)
6. Nie jedź na "uda"
Nie wpadaj na skrzyżowanie z nadzieją lub przekonaniem ze nic nie pojedzie. Nawet jeśli tak będzie, to egzaminator może przerwać egzamin, gdyż stwierdzi, że jeśli on nie jest w stanie ocenić sytuacji, to Ty ani tyle, dodatkowo kierując pojazdem. Jeśli tego nie zrobi to i tak wie że to kwestia przypadku i pojedzie w podobne miejsce aby zweryfikować tą sytuację raz jeszcze. To samo tyczy się cofania. Jeśli zaparkujesz, lub zawracasz z użyciem biegu wstecznego, czyń to bardzo wolno i obserwuj otoczenie wokół pojazdu. Pamiętaj, ze cofając musisz ustąpić pierwszeństwa wszystkim uczestnikom ruchu!
7. Bądź "Eko"
Czym jest jazda ekonomiczna? Wyobraź sobie, ze jedziesz rowerem, z daleka widzisz czerwone światło, zatem pedałujesz do samego końca aby zaraz przed światłami ostro hamować? Nie, odpowiednio wcześnie przestajesz to robić aby rower wytracał prędkość i zatrzymał się przed światłami. Dlaczego? To proste…szkoda tracić energii. To samo tyczy się pojazdu którym kierujesz. Zawsze powtarzam że najbardziej ekonomiczna jazda to taka, w której jak najmniej używam hamulca.
8. Nie zagadujemy egzaminatora.
Jeśli się nie odzywa, to chce abyśmy jechali prosto. Przeważnie wszelkie próby dyskusji kończą się krótka, aczkolwiek wyczerpująca i kończąca temat odpowiedzią.
9. Puszcza mnie?
Na egzaminie, bardzo często inni kierujący widząc ze ktoś zdaje egzamin, starają się mu pomóc. Dają sygnały, gestykulując rękoma, lub mrugając światłami. Pamiętajmy, aby znaki te były wyraźne i oczywiste dla danej sytuacji. Chodzi o to, abyśmy ich błędnie nie odczytali. Jeśli pojazd jedzie zbyt szybko i wydaje nam się ze mrugał światłami, lepiej nie wjeżdżać. Poczekajmy aż jego prędkość będzie niewielka, lub całkowicie się zatrzyma. Warto też poinformować o tym fakcie samego egzaminatora. Należy powiedzieć: korzystając z uprzejmości innego kierującego wjeżdżam, lub po prostu: on mnie wpuszcza, więc jadę. Unikniemy wtedy niepotrzebnego nieporozumienia, jeśli egzaminator nie zauważył że ktoś faktycznie nas wpuszczał. Taka sytuację miał jeden z moich kursantów: otóż na egzaminie przy lewoskręcie, jadący z przeciwka pojazd mrugnął raz światłami, ale nie ograniczył prędkości w widoczny sposób. W tym momencie egzaminator patrzył w inną stronę i zobaczył jak kursant rusza a z przeciwka nadjeżdża pojazd. Oczywiście zahamował i na nic zdały się tłumaczenia kursanta ze on go puszczał. Takie sytuacje rzadko mają miejsce, ale i na to chce Was wyczulić. Pamiętajcie zatem aby ten który Was puszcza dawał jasne sygnały, ograniczył prędkość i powiedzcie egzaminatorowi o zamiarze Waszego manewru. Nie pytaj egz. mogę jechać? To jest egzamin o to Ty decydujesz.
10. Bezpieczny odstęp.

Nie skazuj egzaminatora aby siedział jak na szpilkach bo Ty trzymasz się komuś na zderzaku.
Nie spiesz się. Wolniej znaczy dokładniej!!!

12. Korekta przy parkowaniu?
Jak najbardziej. Do każdego parkowania przysługuje jedna korekta toru jazdy. Zachowaj zimną krew. Cofaj powoli!
13. Znak STOP

Przed tym znakiem, najpierw się zatrzymaj dopiero patrz czy wolne. Jak popatrzysz wcześniej i będzie wolne, to jest duże prawdopodobieństwo że pojedziesz nie zatrzymując się.
Na czym najczęściej nie zdajemy:
– nieustąpienie pierwszeństwa
Stwierdzenie: zdarzył(a)bym bardzo często pada na egzaminie. Jeżeli nie mam pewności, nie jadę. Lepiej żałować ze mogłem/mogłam jechać, niż żałować ze się pojechało. Przy tej drugiej opcji konsekwencje są o wiele dotkliwsze, gdyż przy odrobinie szczęścia skończy się tylko niezdanym egzaminem. Pamiętajmy tylko, aby nie stać zbyt długo w oczekiwaniu aż nikt nigdzie jechać nie będzie, gdyż na niektórych skrzyżowaniach zwłaszcza w godzinach szczytu jest to po prostu nierealne.

14. Dawać ten kierunkowskaz czy nie?

Daj, jeśli zachodzi ku temu potrzeba. Jeśli zmieniasz pas ruchu lub kierunek jazdy to tak. Jeśli masz dylemat czy przy omijaniu zachodzi zmiana pasa ruchu, odjedź dalej od omijanego pojazdu, wtedy na pewno zmienisz pas. Inna kwestią jest, ze nie pamiętam aby ktoś kiedyś nie zdał egzaminu za zbyt dużą ilość kierunkowskazów.

Powodzenia!!!